Archiwum 11 października 2002


paź 11 2002 zycie bez przyjaciela jest smutne ...
Komentarze: 1

zycie jest jak sztuka napisana przez szalenca

rezyrerem jest sadysta

scenografem grabarz

blagam !!!

zmiencie scenariusz

dajcie nam troche radosci

pozwolcie przez chwile kochac

albo zabijcie od razu

 

dzisiaj chyba pierwszy raz od tej tragedi sie usmiechlam. mam dzisiaj isc do sylwi ona mi pokarze ich wspolne zdjecia, poopowiada. bardzo sie ciesze ze ostatnia najwazniejsza dziewczyna darka  nie okazala sie taka swinia. mam nadzieje ze on to wszystko wizi ...  okazalo sie ze mamy podobny gust i charaktery. choc tak na prawde polaczyla nas wspolna tragedia. chcialabym zaprowadzic sylwie do rodzicow darka, ktorych bardzo czesto odwiedzam, w koncu byli dla mnie jak rodzina, sa nadal. agnieszka, ta kolezanka z lawki tez okazala sie mila istotka. nie spotykam sie z nia, ale jest taka mila. w klasie zawsze siada do mnie do lawki.  i milczy. nic nie mowi. czasem zapyta jak sie czuje. ludzie z klasy uwazaja, zeby nie powiedziec czegos przykrego, chyba mysla ze jak nie beda mowic to zapomne. ale to nie prawda, nigdy nie zapomne darka, zawsze bedzie zyl w moich wspomnieniach. kocham go jak przyjaciela. przez 17 lat nigdy mnie nie zawiodl, jak bylismy dziecmi bronil mnie przed innymi chlopakami, dzieci za nami krzyczeli ze ze soba chodzimy. gdy podroslismy nadal nie moglismy sie rozstac, wciaz mielismy setki tematow. czesto zabieralam go na zakupy, on mi doradzal co kupic, mowil co mam robic jak podobal mi sie jakis chlopak, bylismy ze soboa tak zzyci, nie mielismy przed soba zadnych tajemnic. nie raz budzilam go w srodku nocy telefonem ... nie moge uwierzyc ze to koniec, ze nie przytule go juz z calych sil, ze nigdy mi nie zetrze lzy z policzka. darek dlaczego to zrobiles?  

katrin17 : :